Draco!
Skoro to czytasz , znaczy że się nie myliłam i przyszedłeś. Chciałeś w końcu porozmawiać...
Tak więc, przepraszam, ale nie będziesz miał do tego okazji. Przerosło mnie to. Nie radzę już sobie z uczuciami dlatego postanowiłam wyjechać i uważam to za słuszną decyzję. Jestem już zapewne daleko stąd i nie ma sensu mnie szukać. Nie zamierzam wracać, nie łudź się, że jeszcze się spotkamy. Powinniśmy zakończyć tą chorą znajomość bez przyszłości. To nigdy nie miało sensu, nic już nas nie łączy. Daj sobie spokój i zacznij żyć. Jesteś dorosłym mężczyzną pozbawionym jakichkolwiek ambicji. Skończ siedzieć na "swojej" ławce i topić smutki w alkoholu. To do niczego nie prowadzi. Zrozum dlaczego odchodzę.
Mam dość, dawno miałam. Zapomnij o mnie, Ray'u, zapomnij, że w ogóle się spotkaliśmy.
Pamiętaj jednak, że mimo wszystko życzę ci jak najlepiej. Znajdź sobie kogoś kogo naprawdę pokochasz i po prostu bądź szczęśliwy.
Chyba nie powinnam tego pisać, ale:
Twoja już nie na zawsze Hermiona
Patrzył na to nieprzytomnym wzrokiem nie mogąc uwierzyć w treść listu. Naprawdę wyjechała. Nie ma jej. Zaprzepaściła wszystko, wszystko co przeżyli, wszystko co ich łączyło. Zniknęła zabierając ze sobą jego syna.
Stał w jej salonie, próbując to sobie uświadomić. Wszedł do jej sypialni i rzucił się na łóżko wtulając głowę w jej poduszkę. Czuł jej zapach, obecność, a mimo to już jej nie było. Przynajmniej nie tu.
Jego serce rozrywało się na kawałki, zadając tym samym niewyobrażalny ból, dużo gorszy od tego fizycznego. Pragnął umrzeć, naprawdę przestać czuć, bo to go przerosło. Nie widział żadnego wyjścia z tej beznadziejnej sytuacji. Był załamany , zdesperowany i wyjątkowo nieszczęśliwy.
Zaraz, zaraz...
Nie! Przecież nazywa się Draco Malfoy. On się nie poddaje, nie załamuje. I mimo, że ona go zostawiła, nie dała mu szansy i najzwyczajniej w świecie przestała w niego wierzyć, on nie zamierzał tak postąpić. Kochał ją i może była to chora miłość. Jednak skoro już coś poczuł to nie zamierzał tak tego zakańczać. Musi walczyć o swoje szczęście. Odnajdzie ją i choćby musiał pojechać na drugi koniec świata będzie szczęśliwy. Nie jest wstanie pokochać kogoś innego tak bardzo jak ją i Ray'a. Może to jego wina, może to on wszystko zepsuł, ale teraz zamierzał to wszystko naprawić. Nie było opcji że już za późno. Nigdy nie jest.
Będzie walczył, odnajdzie ją i wytłumaczy. Nie miał pojęcia jak tego dokona, ale tak musiało być.
***
Droga Ginny!
Zabrałam Ray'a kiedy jeszcze spaliście, nie martw się. Wyjechałam daleko stąd i wybacz, że nie powiedziałam gdzie ale potrzebuje trochę czasu żeby wszystko sobie poukładać.
Znajduję się w głębokim dołku emocjonalnym i muszę się z tym sama uporać. Nie mam pojęcia czy wrócę, ale na pewno nie zamierzam Was zostawić. Obiecuję, że napiszę co jakiś czas. Mam nadzieję, że zrozumiesz, zawsze rozumiałaś, a teraz bardzo tego potrzebuję. Chcę zacząć z Ray'em nowe życie. Konieczna była zmiana otoczenia, bo nie jestem wstanie dłużej siedzieć w Londynie. Za dużo wspomnień łączy się z tym co się wydarzyło. Przykro mi, naprawę mi przykro.
Pamiętaj, że się nie poddałam. To akt mojej walki o normalne życie. Potrzebuje zacząć od nowa, z dala od tego co spotkało mnie tutaj. Kocham Was wszystkich ale czas zacząć dbać o siebie. Mam nadzieję, że to nie jest takie samolubne i zrozumiesz. Ostatnio mało rozmawiałyśmy. Nasza przyjaźń... oddaliłyśmy się od siebie Ginny. Nie mam pretensji, po prostu chcę wytłumaczyć. Nie mówiłam Ci o wielu rzeczach. To nie tak, że nie byłaś godna mojego zaufania. Nie chciałam Cię obarczać moimi rozterkami i problemami. No więc... wydaje mi się, że po śmierci Rona wszystko potoczyło się zbyt szybko. Zakochałam się w Draconie i to był chyba największy błąd. Z początku się tego wypierałam, ale teraz wiem, że to głębokie i prawdziwe uczucie. Może jestem okropna, ale do Rona nigdy czegoś takiego nie czułam. Do tego miał kochankę... kto wie czy tylko jedną. Wybacz, wiem, że to był Twój brat, ale muszę gdzieś o tym napisać. To nie tak, że go nie kochałam, po prostu z Draco jest, a raczej było, bo to wszystko skończone, inaczej. Ale nie możemy być razem, nie chcę z nim być po tym co zrobił. Ta cała sprawa z ministrem... z nim nie czeka mnie normalne życie. Pragnę tworzyć rodzinę, żyć w spokoju, przyjaźni. Draco to ktoś nieprzewidywalny, nie wiesz co przyniesie nowy dzień. Związek z nim to przygoda pełna tajemnic, niewiadomej. Ja tego nie chcę. Pragnę być pewna, że z nim jestem, że stanowimy stabilną jedność. Dlatego odeszłam. Nie jestem wstanie patrzeć na niego. Zbyt mocno odmawiam sobie tego co kocham. Nie potrafię oprzeć się pokusie. Sprawia mi to ogromny ból. Mnie i Ray'u, który w końcu z niczego nie zdaje sobie sprawy. Muszę chronić siebie i jego. Musimy to przetrwać, a je nie mogę pozwolić by moje problemy miłosne zaważyły na szczęściu Ray'a. Nie mam pojęcia co robię, nie wiem czy moja decyzja jest słuszna. Kto wie, może jeszcze tego pożałuje? Ale nie teraz, teraz muszę kierować się rozumem. Serce zbyt wiele razy zawiodło. Pamiętaj, że mimo wszystko zawsze jesteśmy przyjaciółkami. Zrozum, szczególnie w tym stanie w którym się znajduje. Jestem z nim w ciąży, Ginn. I nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić.
Twoja Hermiona
PS: On nie może się dowiedzieć. Błagam Cię, zrób to dla mnie i o niczym mu nie mów. Zaufałam Ci, nie zawiedź, proszę. Spal list zanim przeczyta to ktoś inny.
Rudowłosa kobieta po raz kolejny czytała tekst nie mogąc uwierzyć w jego treść. Jej oczy zrobiły się wielkie jak dwa złote galeony. Hermiona wyjechała. Do tego zakochała się i była w ciąży z Draco. Czegoś takiego w życiu się nie spodziewała. Chociaż... fakt, że Hermiona ma dziecko z tym właśnie mężczyzną nie było takie zaskakujące. Nigdy o tym nie myślała, ale przecież Ray też mógł być jego synem... Był nawet podobny do blondyna, a Hermiona była z nim parę lat temu. To by wyjaśniało czemu tak szybko się ze sobą na nowo zaprzyjaźnili i Ray miał takie świetne relacje z Draconem. Że też wcześniej na to nie wpadła...
Zaczesała dłonią włosy, wrzucając pergamin do kominka. Wiedziała, że musi dotrzymać tajemnicy. Nie uważała, że to dobry pomysł, ale nie mogła zawieźć Hermiony w tak ciężkiej chwili. Pragnęła ją wspierać, pomagać. Szkoda tylko, że nie miała pojęcia gdzie znajduje się jej przyjaciółka.
***
Draco Malfoy siedział w jej pokoju cały dzień. Musiał obmyślić plan znalezienia swojej rodziny. Właśnie tym byli dla niego Ray i Hermiona. O takie rzeczy trzeba walczyć. Do samego końca.
-Jak by ją namierzyć?-warknął do siebie przeczesując palcami swoje platynowe włosy. -To nic takiego. Wyobrażę sobie, że jestem mordercą psychopatą i mam na jej punkcie paranoje... Teraz wystarczy włamać się do ministerstwa, obejrzeć wszystkie archiwa teleportacji, sieci fiuu, świstoklików i magicznych lotów. Do tego wszystkie hotele. Na caaałym świecie, bo przecież nie wiem gdzie jej szukać-powiedział z ironią. Mimo to, w jego głosie dało się wyczuć frustracje. Był załamany i nie miał pojęcia jak odnaleźć kobietę. Pierwsze co, powinien spotkać się z Potterem i byłą Weasleyową. Byli jego ostatnią nadzieją. Bez dłuższego zastanowienia teleportował się pod dom Wybrańca. W ogrodzie jak zwykle biegały jego "ukochane" bachory. Bez zbędnych ceremonii otworzył sobie furtkę i wszedł na posesje Złotego Chłopca. Nie zważając na zdumione miny jego dzieci zapukał do drzwi, które po chwili otworzyły się i stanęła w nich drobna, ruda kobieta.
-Cześć-warknął wpychając się do środka.
-Po co tu przyszedłeś?-spytała bez zbędnych uprzejmości.
-Wiesz gdzie ona jest?-spytał, starając się na opanowany ton.
-Nie wiem-odpowiedziała szybko, zbyt szybko.
-Wiesz-stwierdził podchodząc bliżej Ginny. -Powiedz mi gdzie ona jest...
-Naprawdę nie wiem. Zostawiła mi tylko list. Wyjaśniła kilka nic nieznaczących spraw. Tak jakby formalności. Pożegnała się i powiedziała, że nie wróci.
-Przeze mnie-raczej stwierdził niż spytał. W jego oczach panował nigdy wcześniej spotykany strach. Twarz wyrażała ból, smutek, którego teraz po prostu nie krył. Nikt nie był wstanie mu pomóc. Zdany na siebie i desperackie próby odnalezienia kobiety. Uśmiechnął się blado, po czym odwrócił się i zamierzał wyjść.
-Ray jest twoim synem?-spytała, bo ta myśl nie dawała jej spokoju.
-No własnie-powiedział z frustracją, po czym wyszedł "nie umyślnie" trzaskając drzwiami. Tuż za progiem teleportował się, myśląc tylko o jednym.
Odnajdzie ją. Choćby miało mu to zająć całe życie.
-------------------------------
Witam!
Zanim pojawią się komentarze typu "O nie! Czyżby nie skończyło się szczęśliwie??!!" uprzedzam, że skończy się szczęśliwie xD. Może nie powinnam tego pisać, ale smutne zakończenia są takie... smutne. Przepraszam Was, ale uwielbiam psuć relacje między bohaterami. Wtedy jest ciekawiej :)
Proszę o komentarze. Jeżeli do wieczora będzie 20, dodam jeszcze dziś kolejną notkę.
Rozdział jest wspaniały! :D
OdpowiedzUsuńAż mi ciarki momentami po plecach przechodziły jak Hermiona pisała o Draconie :) Akcja jest coraz ciekawsza i już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału, więc LUDZIE KOMENTUJCIE! :D
http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
Nieeee!!! Dlaczego ona wyjechała, dodatkowo jest w ciąży z Draco! Błagam, niech on ją odnajdzie!
OdpowiedzUsuńlubie takie komplikacje i już nie moge doczekac się kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńmeeeegggaaaaa <3
OdpowiedzUsuńSuper to opisalas... ciaza jeeeee !
OdpowiedzUsuń~ Daria
Świetnie napisane, chociaż trochę smutne, ale pomysł z tą ciążą zajebisty ;)
OdpowiedzUsuń-LoLa
Powiem tylko: Super!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ona z nim po prostu nie została i nie wytłumaczyła wszystkiego :(
OdpowiedzUsuńmyślę ze draco ucieszy się gdy się dowie że bedzię miał dziecko z hermioną :)
OdpowiedzUsuńTego się nie spodziewałam. Super rozdział xD
OdpowiedzUsuńTrochę skomplikowałaś sytuacje :), ale rozdział bardzo fajny
OdpowiedzUsuńBoże, to jest cudowne, genialne, wspaniałe *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie komplikacje, im więcej akcji, tym lepiej. Niemniej, mam nadzieję, że Draco wkrótce ich odnajdzie. ;>
Świetny pomysł z tą ciążą!
Czekam na następny rozdział. ;D
Pozdrawiam,
V.
Miona w ciąży, nie wierze, ale zwrot akcji.
OdpowiedzUsuńIle jeszcze rozdzia łów do konca opowiadania?
Sorry, że tak wypytuje
Pozdrawiam
o nie ! :D skonczy się zle! :D
OdpowiedzUsuńops ....
a jednak nie ! ;D xD
oczywiście że jeszcze nie może się skończyć przecież hehe :) a zaskakujący fakt Miona jest w ciąży oby teraz dziewczynka :) czekam na kolejny <3 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁoo matko, klękajcie narody, Hermiona w ciąży!
OdpowiedzUsuńAle się porobiło! :D
Teraz Draco będzie jej szukał, zauważy brzuszek i już się odpuści ♥
Czekam na nexta :)
A tak w ogóle świetny rozdział! :D
UsuńBrak mi słów. Po prostu GE-NIA-LNE! :)
OdpowiedzUsuńOooo, nie jestem tu pierwszy raz ale nie wiem czemu nie skomentowałam :O świetny rozdział, świetny blog. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńZaczyna się rozkręcać wszystko :)
http://wbrewwszystkim.blogspot.com/
Jak najszybciej dodaj nexta, mam nadzieję, że Draco ją szybko znajdzie :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten system-codziennie nowa notka :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze nie zakonczysz tego opowiadania tak szybko, ale pokombinujesz cos, szczegolnie licze na "potyczki słowne" w stylu
- odejdz, daj mi spokoj
- chyba snisz, nigdy nie dam ci spokoju
serwus
Jestem ciekawa co zrobi Draco i gdzie jest teraz Miona ???
OdpowiedzUsuńSuper rozdział czekam na kolejny:)
Persefona
ooo nie ;(( czemu Miona to zrobiła ? no nie, myślałam, że sobie wszystko wyjaśnią i będzie wszystko dobrze, a tu taka niespodzianka... no lubisz nas zaskakiwać ;p i to ci się jak najbardziej udaje ;)) strasznie podobała mi się treść zawarta w listach, a raczej w jaki sposób zostało to napisane ^^ i ta ciąża ? bez jaj, ale to jest wspaniałe ;)) proszę tylko niech Malfoy się nie poddaje i ją szybko znajdzie, w końcu powinnien wychować swoje dziecko, choć to ;))
OdpowiedzUsuńEj dlaczego nie dodajesz rozdziału już jest ponad 20 komentów!
OdpowiedzUsuńCzytam teraz 'hurtem' te dwa ostatnie rozdziały i myślałam, że skomentuję po ostatnim, no ale...
OdpowiedzUsuńCholera jasna, ma ktoś chusteczki?! Chyba jeszcze nigdy nie poryczałam się na żadnym Dramione! Aż boję się czytać kolejny rozdział, bo zostały mi tylko ręczniki papierowe^^ Uch. Jesteś genialna, wiesz? ;>
~Monika
Czuje, że Rey wyśle sowe Draconowi.
OdpowiedzUsuńZakończenie wątku z ministrem w pełni satysfakcjonujące, no i czekam aż znowu będą razem :)
Herma w ciąży? No nieźle :D
Oczy miałam jak dwa duże spodki czytając ten rozdział. Świetny! Wierzę że ich odnajdzie.
OdpowiedzUsuńHa! Będzie nowy bajorek! <3
OdpowiedzUsuń